Luka w systemie licencjonowania taxi
W Polsce jednym z podstawowych wymogów uzyskania licencji na wykonywanie krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób taksówką jest przedstawienie zaświadczenia o niekaralności. Zgodnie z aktualnymi przepisami, każda osoba ubiegająca się o licencję musi potwierdzić, że nie była prawomocnie skazana za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu, wolności seksualnej, mieniu, czy przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji.
Zaświadczenie to wydawane jest przez Krajowy Rejestr Karny (KRK) na podstawie danych zgromadzonych w polskim systemie prawnym. Dokument ten ma na celu zapewnienie, że osoby dopuszczone do wykonywania zawodu przewoźnika są bezpiecznym wyborem dla pasażerów.
Procedura ta obejmuje zarówno obywateli Polski, jak i obcokrajowców. Jednak w przypadku cudzoziemców pojawia się poważna luka: polskie świadectwo niekaralności opiera się wyłącznie na danych z krajowego rejestru. Jeśli obcokrajowiec nie popełnił przestępstwa na terenie Polski, system uznaje go za osobę „niekaraną” – niezależnie od jego ewentualnej przeszłości kryminalnej za granicą.
Luka w systemie weryfikacji

Brak wymogu przedstawienia zaświadczenia o niekaralności z kraju pochodzenia oznacza, że osoba, która była skazana za poważne przestępstwa w swoim kraju – takie jak gwałt, pedofilia, przemoc czy rozboje – może w Polsce legalnie uzyskać licencję taxi. Wystarczy, że nie figuruje w polskim rejestrze karnym.
Taka sytuacja stwarza poważne ryzyko dla bezpieczeństwa publicznego. W praktyce, osoba z ciężkimi wyrokami na koncie, która ukrywa się przed odpowiedzialnością lub szuka nowego życia po przestępstwach, może zacząć pracę jako kierowca taksówki w Polsce bez większych przeszkód formalnych.
Problem narasta w świetle rosnącej liczby obcokrajowców pracujących w branży przewozowej, szczególnie w aplikacjach typu Uber, Bolt czy FreeNow. Polska otworzyła swój rynek pracy dla wielu narodowości, ale przepisy nie nadążają za nową rzeczywistością.
Zagrożenia wynikające z braku weryfikacji
Konsekwencje takiej luki w systemie mogą być bardzo poważne. Osoby skazane za przestępstwa seksualne, przemocowe czy przeciwko dzieciom mogłyby uzyskać licencję taxi i bez przeszkód przewozić kobiety, nastolatki czy małoletnie dzieci.
W wielu przypadkach pasażerowie wsiadają do samochodów kierowców zaufawszy aplikacji lub oznaczeniu „taksówka” bez świadomości, kto siedzi za kierownicą. Przewozy wykonywane są w nocy, w odosobnionych miejscach, często bez świadków. Brak pełnej weryfikacji karalności kierowców świadczących takie usługi może prowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń.
Bezpieczeństwo pasażerów, szczególnie najbardziej narażonych grup — kobiet, dzieci i osób starszych — powinno być absolutnym priorytetem w systemie wydawania licencji na przewóz osób.
Praktyka w niektórych miastach
Warto zaznaczyć, że choć przepisy ogólnokrajowe nie nakładają wprost obowiązku przedstawienia świadectwa niekaralności z kraju pochodzenia, to niektóre samorządy lokalne zdecydowały się wprowadzić takie wymagania na poziomie administracyjnym. Przykładowo:
- Poznań – wymaga od cudzoziemców spoza UE i EOG przedstawienia zaświadczenia z kraju pochodzenia, nie starszego niż miesiąc, wraz z tłumaczeniem przysięgłym;
- Warszawa – stosuje identyczny wymóg wobec kierowców zgłaszanych przez przedsiębiorców;
- Wrocław – również wymaga takiego dokumentu, jako uzupełnienie polskiego zaświadczenia.
Podstawą wprowadzenia tych lokalnych wymagań nie jest osobna ustawa, lecz interpretacja przepisów wynikająca z konieczności spełnienia warunku niekaralności, o którym mowa w art. 6 ustawy o transporcie drogowym. Organy administracyjne uznają, że skoro KRK nie obejmuje danych z zagranicy, wymaganie dodatkowego dokumentu jest racjonalnym środkiem dowodowym w procesie wydawania licencji.
Problem w tym, że praktyka ta nie jest jednolita w całej Polsce, co sprawia, że cudzoziemcy mogą korzystać z różnic interpretacyjnych między miastami. To kolejny argument za ujednoliceniem przepisów na poziomie ustawowym, aby zapewnić jednakowy standard weryfikacji kierowców niezależnie od miejsca ubiegania się o licencję.
Propozycja zmiany przepisów
Aby usunąć tę lukę i zwiększyć bezpieczeństwo pasażerów, należy zmienić obecne przepisy dotyczące wydawania licencji taxi dla cudzoziemców. Środowisko związane z przewozami osobowymi od dawna wnioskuje, aby wprowadzić bezwzględny obowiązek przedstawienia:
- Zaświadczenia o niekaralności z polskiego Krajowego Rejestru Karnego,
- Zaświadczenia o niekaralności z kraju pochodzenia (lub kraju ostatniego stałego zamieszkania), przetłumaczonego przez tłumacza przysięgłego.
Tylko taki podwójny wymóg pozwoli rzetelnie ocenić historię kandydata do wykonywania zawodu taksówkarza i zapewni pasażerom należyte bezpieczeństwo. Przy rosnącej mobilności ludzi i zwiększonej liczbie przewozów osobowych to zmiana nie tylko potrzebna, ale wręcz niezbędna.
Kto to pisze? kompletna bzdura! Przy wydawaniu identyfikatora kierowcy taxi urząd wymaga od cudzoziemca okazania zaświadczenia o niekaralności z kraju pochodzenia wraz z tłumaczeniem przysięgłym . po co zajmować się dziennikarstwem, jeśli nie znasz podstaw???
Tak to jest jak się czyta kilka pierwszych akapitów nie czytając do końca. Jest wyraźna informacja, że procedura weryfikacji zaświadczenia o niekaralności z kraju pochodzenia obowiazuje tylko w kilku najwiekszych miastach.