Strajk kierowców Ubera i Bolta. Influencerzy przewozów mobilizują branżę

Strajk kierowców Ubera i Bolta wysoce prawdopodobny! Influencerzy związani z branżą przewozów osobowych, tacy jak @piwko_nie_mozno, nagłaśniają problem rosnących prowizji pobieranych przez Ubera i Bolta. To właśnie oni inicjują protest, który zyskuje coraz większy rozgłos, zwłaszcza w Trójmieście. Kierowcy przewozów aplikacyjnych w Polsce coraz głośniej wyrażają swoje niezadowolenie, a ich frustracja przekłada się na zapowiedzi strajku.

Niezadowolenie kierowców

Posty na platformie X sugerują, że frustracja kierowców narasta z każdym dniem. Użytkownik @Fastinfoo poinformował o planowanym proteście, podkreślając, że jego główną przyczyną są drastycznie obniżone dochody kierowców. Z kolei @piwko_nie_mozno zwrócił uwagę na fakt, że problem dotyczy wszystkich kierowców – zarówno polskich, jak i ukraińskich.

Strajk kierowców Ubera i Bolta

W swoim wpisie z 2 kwietnia 2025 r. zaznaczył: „Wszyscy kierowcy Ubera i Bolta są niezadowoleni z zawyżonej prowizji, którą aplikacje zabierają dla siebie, i każdego dnia jest ona coraz wyższa. To dotyczy nie tylko kierowców z Ukrainy, ale także z Polski„.

Kolejny wpis tego samego dnia podkreśla, że ceny dla pasażerów są wysokie, ale kierowcy dostają zaledwie ułamek tej kwoty. Z tego powodu jakość usług może ulec pogorszeniu, co w długiej perspektywie może zaszkodzić całemu rynkowi.

Organizacja protestu

W Trójmieście powstała grupa na Telegramie, która ma koordynować działania związane z protestem. Według posta @piwko_nie_mozno z 2 kwietnia 2025 r., inicjatywa jest na wczesnym etapie, ale organizatorzy liczą na jej szybki rozwój i szerokie poparcie wśród kierowców. Należy podkreślić, że to nie pierwsza próba protestu w tej sprawie. Cały czas trwa akcja protestacyjna w ramach Ogólnopolskiego Protestu Kierowców Uber.

Co istotne, temat strajku i warunków pracy kierowców jest szeroko komentowany nie tylko przez influencerów związanych z branżą przewozową, takich jak @piwko_nie_mozno. Kierowcy, dla których praca w Uberze i Bolcie stanowi istotne źródło dochodu, zaczynają się aktywizować w sposób dotąd niespotykany na facebookowych grupach takich jak Kierowcy Uber Bolt FreeNow Polska czy grupa Stowarzyszenia Na Aplikacji.

Z drugiej strony, brak oficjalnego stanowiska ze strony Bolta i Ubera wskazuje, że firmy albo bagatelizują problem, albo przygotowują odpowiedź, która jeszcze nie została ogłoszona.

Rosnące prowizje – kluczowy problem

Głównym zarzutem kierowców jest wysokość prowizji pobieranych przez Ubera i Bolta. W Polsce mogą one sięgać 20-40%, a w niektórych przypadkach nawet więcej. W połączeniu z rosnącymi kosztami utrzymania pojazdów i inflacją, realne zarobki kierowców drastycznie maleją.

Wspólny front kierowców polskich i ukraińskich

Dotychczas wśród kierowców pracujących na aplikacjach dochodziło do napięć, zwłaszcza w kontekście konkurencji między Polakami a Ukraińcami. Jednak w obliczu rosnących prowizji problem przestał mieć podłoże etniczne – kierowcy jednoczą się we wspólnej walce o lepsze warunki pracy.

Na platformie X coraz częściej pojawiają się wpisy, które winą za obecną sytuację obarczają politykę Ubera i Bolta, a nie samych kierowców.

Czy strajk zmusi firmy do reakcji?

Jeśli strajk się powiedzie, może doprowadzić do czasowego ograniczenia usług Ubera i Bolta w Polsce. W przeszłości podobne protesty, np. taksówkarzy przeciwko Uberowi w latach 2017-2019, powodowały zakłócenia, ale rzadko skutkowały trwałymi zmianami.

Uber i Bolt mogą zareagować na dwa sposoby – albo zignorować protest i liczyć na jego wygaśnięcie, albo wprowadzić tymczasowe zmiany, np. okresowe obniżki prowizji. Wiele zależy od skali protestu i determinacji kierowców.

Co dalej?

Strajk kierowców Ubera i Bolta w Polsce wpisuje się w globalny trend rosnącego niezadowolenia z warunków pracy w branży ridesharingu. W innych krajach kierowcy walczą o uznanie ich za pracowników, co mogłoby zagwarantować lepsze wynagrodzenia i warunki pracy.

W Polsce głównym celem protestujących jest zmuszenie Ubera i Bolta do ograniczenia prowizji. Jeśli ruch protestacyjny się rozwinie i zyska ogólnokrajowy zasięg, może doprowadzić do realnych zmian. Jednak bez szerokiego poparcia i jedności wśród kierowców, protest może szybko osłabnąć, nie przynosząc oczekiwanych rezultatów.

Udostępnij ten wpis