Taksówkarska wojna pod Tatrami
Zakopane stało się areną eskalującego konfliktu między tradycyjnymi taksówkarzami a kierowcami współpracującymi z aplikacjami przewozowymi, takimi jak Uber i Bolt. Spór w ostatnich tygodniach przybrał na sile, prowadząc do sytuacji, które można określić mianem otwartej wojny na drogach miasta.
Groźny wypadek zaognia sytuację
Szczególnie dramatycznym wydarzeniem była noc z 26 na 27 lutego 2025 roku, kiedy to doszło do groźnego wypadku drogowego. Około godziny 1 w nocy biały samochód przejechał na czerwonym świetle przez skrzyżowanie, uderzył w inny pojazd i wpadł na chodnik. Nagranie tego incydentu, opublikowane przez zakopiańskich taksówkarzy, natychmiast obiegło Internet, wzbudzając kontrowersje i oskarżenia.
Współwłaściciel firmy Any-Car, obsługującej przewozy na aplikację, w rozmowie z „Gazetą Krakowską” odniósł się do zdarzenia, zaznaczając, że sytuacja została zmanipulowana w celu zdyskredytowania działalności przewoźników aplikacyjnych.
Oświadczenie Any-Car i oskarżenia o manipulację
W oficjalnym oświadczeniu firma Any-Car podkreśliła, że nagranie, które pojawiło się w sieci, zostało celowo edytowane przez konkurencyjnych taksówkarzy, aby ukazać działalność Any-Car w negatywnym świetle. Przedstawiciele firmy zwrócili również uwagę na wcześniejsze incydenty, takie jak przebijanie opon, kradzież tablic rejestracyjnych i inne akty wandalizmu, które ich zdaniem były wymierzone w kierowców aplikacyjnych. Pomimo wcześniejszych zgłoszeń na policję, do tej pory nie podjęto zdecydowanych działań w tej sprawie.
Sebastian Hajdas, wiceprezes Any-Car, w oświadczeniu przeprosił poszkodowanych w wypadku i zaznaczył, że kierowca, który doprowadził do kolizji, poniesie konsekwencje swojego działania. Jednocześnie zapowiedział wdrożenie dodatkowych środków bezpieczeństwa, które mają zapobiegać podobnym zdarzeniom w przyszłości. Firma wyraziła również nadzieję, że pełne nagrania z kamer zamontowanych w pojazdach pozwolą ukazać rzeczywisty przebieg incydentu i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Narastająca przemoc na ulicach Zakopanego
Wypadek i jego okoliczności są jednak tylko jednym z wielu przejawów rosnącego konfliktu między taksówkarzami a kierowcami aplikacyjnymi w Zakopanem. Od dłuższego czasu tradycyjni taksówkarze oskarżają konkurencję o nieuczciwe praktyki i nieprzestrzeganie lokalnych przepisów, podczas gdy kierowcy Ubera i Bolta zarzucają taksówkarzom celowe prowokacje i agresję. Według relacji świadków dochodziło już do sytuacji, w których taksówkarze urządzali pościgi za kierowcami aplikacyjnymi, a nawet próbowali zajeżdżać im drogę. Ilość tego typu incydentów w Zakopanem na tle reszty kraju wskazywac może na prowokacje i bezkarność działań lokalnych korporacji taksówkarskich.
Kto powinien interweniować?
Konflikt ten pokazuje szerszy problem braku odpowiednich regulacji prawnych i rosnącego napięcia między nowoczesnymi formami transportu a tradycyjnymi usługami taksówkowymi. Niezależnie od tego, która strona ma rację, jedno jest pewne – eskalacja agresji na drogach stanowi realne zagrożenie dla bezpieczeństwa zarówno pasażerów, jak i samych kierowców. Czy lokalne władze i organy ścigania podejmą skuteczne działania, by zapobiec dalszym incydentom? To pytanie pozostaje otwarte.